Ostatnie posty
Tragicznie śpiewam. Tylko jedna osoba wytrwale słucha mojego zawodzenia – moja córka, gdy zasypia. Czy w związku z tym powinienem ciągle ćwiczyć by być w tym lepszy? Jeżeli bardzo mi zależy by dostać się do chórku kościelnego – to tak; w przeciwnym wypadku nie ma takiej potrzeby.
Obecnie bardzo popularne jest, by walczyć ze swoimi słabymi stronami. Czy jednak ma to zawsze sens?
Weźmy kilka przykładów.
Chociażby nasi wybitni skoczkowie narciarscy. Pielęgnują swoje mocne czy słabe strony (umiejętności). Są dobrymi skoczkami. Ćwiczą by być lepszymi. Nie zostawiają skoków kosztem biegania czy pływania, ponieważ są w tym kiepscy!
Judocy poświęcają mnóstwo czasu na opanowanie do perfekcji tylko kilku rzutów. Osiągnięcie perfekcji w kilku technikach gwarantuje im lepsze wyniki niż bycie przeciętnym w wielu.
Nauczyciel plastyki. Czy po powrocie do domu rozwiązuje zadania matematyczne, ponieważ zawsze słabo mu szły? Nie. Skupia się na tym co umie robić i na tym co lubi robić.
Odnoszenie sukcesów przynosi radość – nie ma co do tego wątpliwości. Już w szkole chętnie chodziliśmy na lekcje, które rozumieliśmy i z których mieliśmy dobre oceny. Skupiając się na swoich talentach odniesiemy wiele sukcesów przy okazji dobrze się bawiąc. Dlatego bardzo ważne jest, by jak najszybciej odkryć swoje atuty i pielęgnować je sukcesywnie. Niestety by je znaleźć trzeba próbować – świetnie gdy już od dziecięcych lat nasi rodzice mają możliwość wspierać nasze zainteresowania, hobby i pasje. Nigdy nie jest jednak za późno, by spróbować czegoś nowego lub powrócić do czegoś co interesowało nas w dzieciństwie.
Rozwijajcie się. Ciągłe doskonalenie naszych umiejętności oraz cech jest kluczem do sukcesu!
