Przez ostatnie kilka lat miałem okazję pracować z różnymi narzędziami rozwiązywania problemów w kilku różnych firmach. Moja konkluzja jest jedna:
„Lepiej mądrze stać, niż głupio biegać”
Zbyt często skaczemy do rozwiązań i skupiamy się na problemach, które okazują się nie być problemami lub problemami tak błahymi, że zajmowanie się nimi jest tylko stratą czasu. Lub brniemy w temat mimo, iż tak naprawdę biorąc Pareto problemów znajduje się on na samym końcu.
Dlaczego się tak dzieje?
Uważam, że powodów jest kilka. Po pierwsze tak zostaliśmy wychowani, że skupiamy się na rozwiązaniach zamiast na dokładnym zdefiniowaniu problemu. Często jest to też duża presja na to by wyniki pojawiły się „już teraz”, a akcję były wdrożone „ASAP”.
Ponadto takie podejście jest doceniane przez wielu szefów – nie ważne co robimy, ważne byśmy wyglądali na zapracowanych. Jeśli usiądziemy w salce z drugą osobą i przy kawie będziemy omawiali nowy projekt albo problem obecnie występujący, to zostaniemy posądzeni o marnowanie czasu. Natomiast gdy weźmiemy do salki laptopy i będziemy pochyleni nad nimi zajmowali się pierdołami, to nikt nie będzie miał do nas pretensji.
Wspominając Marka – studenta pracującego w pizzerii, pamiętajcie by każdy problem rozpocząć od porządnego opisania problemu. Zaoszczędzicie w ten sposób dużo czasu ?